W Kanadzie szaleją pożary lasów: tysiące ludzi muszą ewakuować się.


W Kanadzie rozprzestrzeniają się duże pożary lasów, w wyniku których ewakuowano ponad 17 tys. osób w prowincji Manitoba. O tym informuje 'Glavkom' powołując się na Reuters.
Premier Manitoby Wab Kinew nazwał to 'największą ewakuacją w pamięci wielu mieszkańców'.
Pożary objęły ponad 491 000 akrów w Manitobie, co jest znacznie większą powierzchnią niż zazwyczaj o tej porze roku. Rząd Manitoby wprowadził już stan wyjątkowy, aby przyciągnąć dodatkowe zasoby i podjąć niezbędne kroki w celu ugaszenia ognia oraz pomocy poszkodowanym obywatelom.
Pomoc rządu Kanady
Premier Kanady Mark Carney wyraził swoje wsparcie dla Manitoby i poinformował, że rząd federalny jest gotowy do pomocy w walce z pożarami lasów. Zaznaczył również, że rząd monitoruje sytuację i jest gotowy podjąć niezbędne kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.
Skutki w Albercie
W sąsiedniej prowincji Alberta pożary lasów poważnie dotknęły niektóre firmy. Firma Cenovus Energy ogłosiła zwolnienia pracowników na terenie Foster Creek, a Aspenleaf Energy wstrzymała wydobycie ropy z powodu pożarów w pobliżu miasta Swan Hills.
W całej Kanadzie zarejestrowano ponad 160 pożarów lasów, z których 83 niekontrolowanie się rozprzestrzenia. Dym z pożarów rozprzestrzenia się na południe, pogarszając jakość powietrza w niektórych miastach USA, takich jak Minneapolis, Milwaukee, Chicago i Detroit.
Pożary lasów w Manitobie były przyczyną masowej ewakuacji ludności oraz poważnych konsekwencji dla niektórych firm w prowincji Alberta. Rząd Kanady wyraża wsparcie dla poszkodowanych i wspiera walkę z ogniem.
Czytaj także
- Czterodniowy tydzień pracy naprawdę działa: wyniki szerokiego badania w UE
- Na Ukrainie wprowadzono zasiłki na opiekę nad bliskimi emerytami
- Polska nie lubi Ukraińców: badania ujawniły zaskakujące powody
- Zamach w Damaszku: zamachowiec-samobójca zdetonował się podczas mszy, dziesiątki ludzi zginęły
- O czym martwił się Trump przed atakami na Iran: szczegóły od CNN
- Okupant dwukrotnie przyjeżdżał na wojnę na Ukrainie i zarobił miliony