Medycyna frontowa nowej generacji: El Mundo o podziemnym szpitalu od Metinvestu.
18.06.2025
1246

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
18.06.2025
1246

Tworzenie podziemnych placówek medycznych na Ukrainie
W ostatnim czasie na Ukrainie coraz więcej uwagi poświęca się tworzeniu podziemnych placówek medycznych w rejonach, które są intensywnie ostrzeliwane. Otwarcie takich szpitali było podyktowane koniecznością ochrony personelu i pacjentów przed rosyjską agresją. Punkty medyczne już pomogły wielu ludziom, ale były ostrzeliwane. Dlatego podpułkownik Roma Kuziv postanowił ukryć nowe podziemne szpitale pod ziemią.
Podziemny szpital w rejonie linii frontu jest doskonale wyposażony i ma wszystkie niezbędne warunki do leczenia rannych. To nowoczesny kompleks medyczny, który mieści dwie sale operacyjne oraz oddział intensywnej terapii. Takie podejście pozwala zapewnić maksymalną ochronę personelu i pacjentów. Jednocześnie w Chersoniu otwarto podziemne oddziały w trzech placówkach medycznych, co stało się dużym krokiem w zapewnieniu pomocy medycznej w warunkach wojny.
Ukraina aktywnie rozwija sieć podziemnych placówek medycznych w strefie konfliktu, zapewniając odpowiednią pomoc medyczną rannym oraz zapewniając bezpieczeństwo personelu i pacjentów.
Podziemne placówki medyczne stworzone w strefach aktywnych działań bojowych na Ukrainie są ważnym krokiem w zapewnieniu pomocy medycznej rannym i żołnierzom. Pozwala to zmniejszyć ryzyko ostrzałów i zapewnia odpowiednie warunki do udzielania pomocy medycznej w trudnych warunkach wojny.Czytaj także
- Skandal w brygadzie 'Magura': dowódca opowiedział, kogo uznano za winnego
- Nowy prokurator generalny opowiedział o mieszkaniu, żonie i dlaczego nie został dyrektorem NABU
- Zeleński podpisał dekret dotyczący nowych sankcji – kto został uderzony
- Napastnicy zaatakowali poligon treningowy Sił Zbrojnych Ukrainy: są zabici i ranni
- Były dowódca sił powietrznych poinformował o stracie. Żona Zaluzhnego złożyła mu kondolencje
- Były minister obrony Reznikow opowiedział, jak Rosjanie zachowują się na negocjacjach, gdy nie ma prasy