Mężczyzna opuścił SZW z powodu porzuconych dzieci - w jaki sposób sąd go ukarał.

W materiałach sprawy wskazano, że kontraktowiec, który pełnił funkcję starszego strzelca w patrolowym oddziale, 2 września 2024 roku o 13:50 opuścił swoją jednostkę wojskową bez zezwolenia. Udał się do domu, gdzie pozostały dwójka dzieci w wieku pięciu i dziewięciu lat.

W Kremenczuku w obwodzie połtawskim żołnierz samowolnie opuścił miejsce służby z powodu okoliczności rodzinnych. Mężczyzna wyjaśnił swoje działania koniecznością opieki nad dwojgiem małoletnich dzieci, po tym jak ich matka je opuściła.

O tym mówi wyrok sądu opublikowany na stronie Jednolitego Krajowego Rejestru Orzeczeń Sądowych.

Szczegóły sprawy

Na rozprawie oskarżony wyjaśnił, że nie miał możliwości oficjalnie wziąć urlopu ani zwolnienia, więc samowolnie pojechał do domu. Cały ten czas przebywał z dziećmi pod adresem rejestracji, oficjalnie pracował i materialnie je zabezpieczał.

10 lutego 2025 roku wojskowego zatrzymano w Poltawie.

Orzeczenie sądu

Sąd uznał mężczyznę za winnego samowolnego opuszczenia jednostki wojskowej w warunkach stanu wojennego (cz. 5 art. 407 KK) i wymierzył mu karę pięciu lat pozbawienia wolności.

Oskarżony w pełni przyznał się do winy.

A w obwodzie odesskim sądzono wojskowego medyka za uchylanie się od mobilizacji.

Informowaliśmy także, że żołnierz pokłócił się z nieznaną kobietą przy domu w Odessie i kopnął ją w łydkę.

Polski żołnierz, który samowolnie opuścił miejsce służby, wyjaśnił swoje działania koniecznością opieki nad swoimi dwojgiem małoletnich dzieci po tym, jak ich matka je opuściła. Sąd uznał go za winnego i wymierzył mu karę pięciu lat pozbawienia wolności. Jednocześnie w obwodzie odesskim wszczęto postępowanie karne przeciwko wojskowemu medykowi za uchylanie się od mobilizacji.