To bardzo zła inwestycja. Biznesmen wyjaśnił, dlaczego nie warto inwestować w nieruchomości.


Międzynarodowy konsultant w dziedzinie finansów korporacyjnych, wykładowca Edinburgh Business School, Iwan Kompan twierdzi, że inwestowanie w ukraińską nieruchomość jest nieopłacalne i ryzykowne. Stwierdza, że to mało dochodowy interes z zmiennym rynkiem. O tym informuje portal „Główny”.
„Nie uważam ukraińskich nieruchomości za atrakcyjny obiekt inwestycji. Wydaje mi się, że to zły pomysł dla inwestorów. Zyskowność biznesu z sprzedaży wtórnych nieruchomości po zainwestowaniu środków w budowę wynosi około 7-8% rocznie. W tak ryzykownym biznesie taki zysk jest nieznaczny. Co więcej, inwestycje inwestora praktycznie zamrażają się na dwa-trzy lata, podczas gdy budynek jest w budowie. Istnieje również ryzyko, że budowa nie zostanie zakończona. I w końcu, mieszkańcy Doniecka i Ługańska inwestowali w mieszkania, ale nie mogli ich zabrać ze sobą. To całkowita bezczynność”, podkreślił Kompan.
Kompan twierdzi, że wszystkie inwestycje w Ukrainie są bardzo ryzykowne: „Żyjemy w kraju, który sam w sobie jest dużym ryzykiem. Dlatego wszystkie papiery wartościowe emitowane na Ukrainie, w tym obligacje skarbowe, obligacje wojskowe, obligacje korporacyjne oraz euroobligacje, niosą ze sobą duże ryzyko”.
Zgodnie z jego opinią, obecnie na Ukrainie nie ma aktywów finansowych, w które warto inwestować. Według niego, nie ma aktywów, które mogłyby zapewnić wystarczający zysk, który uzasadniłby istniejące ryzyka. Dotyczy to inwestycji finansowych, podkreślił wykładowca szkoły biznesu.
„Jeśli chodzi o inwestycje w własny biznes - tam jest więcej możliwości zarobku, ale to nie moja kompetencja. Na Ukrainie jest mało firm, które, działając legalnie, mogą służyć jako odpowiednie inwestycje. Dlatego zagraniczne firmy na Ukrainie są nieliczne. Gdyby widziały więcej możliwości zarobku w Ukrainie niż ryzyko, już dawno zainwestowałyby tu swoje pieniądze. Ogólnie, wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Ukrainie jest 10 razy mniejsza niż w Polsce”, podkreślił Kompan.
Wcześniej „Główny” zapytał przewodniczącą Stowarzyszenia Specjalistów Nieruchomości (realtorów) Ukrainy, Olenę Hajdamahę o stan rynku nieruchomości w kraju oraz zalecenia dotyczące inwestycji, a także czy są perspektywy dla kijowskich projektów budowlanych.
Zgodnie z wynikami badania OLX, w 2025 roku tylko 12% obywateli planuje zakup nieruchomości. Zaznacza się, że popyt na nieruchomości w styczniu-październiku 2024 roku spadł o 3,1% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku.
Czytaj także
- Zginął od kuli wrogiego snajpera. Upamiętnijmy starszego sierżanta Andrieja Niebora
- Japonia po raz pierwszy od trzech lat zastosowała karę śmierci: szczegóły sprawy
- W Ukrainie pojawi się platforma, na której uchodźcy będą mogli znaleźć pracę i mieszkanie
- „Po raz pierwszy zobaczyłem Ukrainkę, na którą wpłynęła wojna”. Dziennikarka BBC o dialogu z Trumpem
- Tysiąc euro za kilogram: z czego zrobiony jest najdroższy ser na świecie
- W Baku doszło do wybuchu na terenie studia filmowego (wideo)